Po różnych doświadczeniach pracy, stażach i praktykach w trakcie studiów w Polsce i za granicą swoją profesjonalną karierę zawodową postanowiłam rozwijać w Warszawie, gdzie przeprowadziłam się w 2005 roku. Wcześniej w stolicy byłam tylko raz w życiu – na rozmowie kwalifikacyjnej, no dobra dwa – jeśli liczyć międzylądowanie w drodze z Krakowa do USA;)).
Często czułam się tu sama jak palec, ponadto jako początkującej “karierowiczce” brakowało mi wiedzy o relacjach panujących w tutejszym świecie biznesu. Rodzina przebywająca na wsi niczym radar wyczuwała moje bolączki. Gdy dopadała mnie chandra zawodowa moi “dalecy najbliżsi” zawsze byli gotowi do udzielenia mi wsparcia. Mieli oni zwykle dla mnie dwa alternatywne rozwiązania:
1) wróć do nas na podkarpacie,
albo
2) poszukamy kogoś wśród znajomych kto ci pomoże.
Jako, że powrót na podkarpacie niósł – jak mi się wtedy wydawało – marne szanse na rozwój, zmuszona zostałam przez troskliwą rodzinę do skorzystania z drugiej opcji. Napisałam, zmuszona, bo sformułowanie “pomoc w budowaniu w kariery przez rodzinę czy znajomych” miało dla mnie tylko negatywne konotacje.
Jednak jako, że „z rodziną się nie dyskutuje”, to co jakiś czas dowiadywałam się, kto z tej dalekiej dalekiej rodziny również tutaj mieszka i chętnie się spotka, by mi się “pomóc odnaleźć”. Donoszono mi również, kto ze znajomych mojego rodzeństwa robi karierę w stolicy i kogo w związku z tym powinnam poznać. Te informacje szły zwykle w parze z powiadamianiem mnie o wstępnie zaaranżowanych spotkaniach. Nie mogłam odmówić.
Podczas tych spotkań zwykle nie wiedziałam jak się zachować. Z jednej strony chciałam się czegoś dowiedzieć choćby o tym jak jest w różnych organizacjach czy w karierach ludzi, którym się udało tutaj zagrzać miejsce. Z drugiej paraliżowała mnie myśl, że jak zacznę zadawać pytania o pracę, to rozmówca pomyśli sobie, że chcę by w imię rodziny czy starej zażyłości załatwił mi pracę. Co grosze, będę czuła presję, aby ją przyjąć.
Z czasem nauczyłam się, iż moja rodzina rzeczywiście dobrze typowała kto może mi pomóc, i że na moje szczęście te nowe kontakty nie mają takiej negatywnej konotacji ze słowem “załatwić”. Wiedziały jak się z klasą zachować w tej sytuacji.
Co ciekawe, z czasem odkryłam, że rola jaką znajomi i rodzina mogą odegrać w budowaniu kariery czy poszukiwaniu pracy zyskało miano godnej naśladowania techniki. Technika ta daje dokładne wytyczne jak inicjować oraz przeprowadzać podobne spotkania. Metoda ta nosi fachową nazwę WYWIAD INFORMACYJNY.
Pewnie narzuca ci się teraz pytanie:
Czy ktoś (i kto) załatwił mi dzięki temu podejściu pracę?
oraz
Czy Tobie też może pomóc?
Gdyby sprawa była tak prosta jak bodziec (prośba) – reakcja (załatwienie pracy), to temat byłby już zamknięty. Pisząc, że nie jest to prosta reakcja nie mam też na myśli, iż w procesie pośredniczy łapówka! Pewnie by mogła, ale nie polecam, bo nie rozwiązywałoby to problemu raz na zawsze. Podobnie metoda, którą chcę przedstawić… wcale nie musi zakończyć się dosłowną propozycją pracy. Po co więc zawracam ci głowę?
Dzięki metodzie, zwanej wywiadem informacyjnym, możesz uzyskać inspirację na potrzeby zbudowania/rozwoju swojej własnej ścieżki kariery.
Czym jest wywiad informacyjny?
Wywiad informacyjny skupia się na tych samych obszarach, które niejednokrotnie znajdziesz w ulotkach i na stronach internetowych firm. Kontaktowanie się z pracownikiem firmy w sposób nieoficjalny ma jednak tą przewagę, że możesz uzyskać osobistą perspektywę pracownika na działania firmy.
W ten sposób można też się niejednokrotnie dowiedzieć o elastycznych i nie ogłaszanych możliwościach pracy – jeśli w firmie takowe istnieją. Dzięki takiemu spotkaniu możesz też zyskać m.in. informacje zwrotne na swój temat oraz zacząć budować cenne kontakty zawodowe. Również możesz w ten sposób uzyskać informacje o wyzwaniach poszczególnych firm, które mogą się przydać podczas aplikowania, pisania CV itd.
Należy jednak pamiętać, że bezpośrednim celem tego wywiadu nie jest zdobycie pracy, a zebranie informacji. Zebranie informacji dzięki możliwości zadania pytań, na które zwykle nie ma sposobności podczas właściwego wywiadu w sprawie pracy. Jeśli rozmawiasz z zaufaną osobą, to możesz zapytać o pensje, benefity, wakacje, obowiązki, problemy itp.. Wywiad taki może się sprawdzić jako zaprawa przed rozmową w sprawie pracy oraz pomóc w pojęciu decyzji o kolejnym kroku zawodowym.
Jak przebiega wywiad informacyjny?
Wywiad informacyjny jest krótkim spotkaniem o charakterze biznesowym pomiędzy osobą szukającą kariery lub branży, a kimś kto reprezentuje daną karierę bądź branżę. Raczej nie warto zawracać tym głowy ludziom z działu personalnego – oni zwykle nie znają specyfiki pracy od podszewki w danym dziale/roli. No chyba, że chcesz pracować w dziale HR.
W ogóle kontakt na to spotkanie warto w pierwszej kolejności nabyć przez znajomości, a nie drogą formalną. Tu właśnie z pomocą przychodzi rodzina, znajomi oraz media społecznościowe. Ale oczywiście można to też zrobić „na zimno” jeśli nie masz swoich „wtyków”. Musisz jednak wziąć pod uwagę, że jeżeli osoba, której wywiadu chcesz, zupełnie Cię nie zna, ani nie macie wspólnych znajomych, to może być bardziej zdystansowana i nie wszystkie pytania można zadać wprost.
Nim dojdzie do spotkania trzeba się upewnić, iż potencjalnemu rozmówcy znany jest cel spotkania. Dzięki temu osoba ta, jak i Ty, będziecie się mogli lepiej przygotować. Do spotkania należy się przygotować dowiadując się jak najwięcej o rozmówcy i organizacji, w której pracuje, a nawet o przebiegu jego kariery. Polecam też przygotowanie sobie listy pytań. Z listy pytań należy jednak wykreślić prośbę o samą pracę. Dlaczego?
Żeby nie wprowadzić w zakłopotanie rozmówcy. Jestem przekonana, iż jeśli wykażesz się właściwą postawą podczas spotkania, to osoba ta sama zaproponuje ci pomoc jakiej będzie w stanie udzielić. No chyba, że wiesz, z góry, że ktoś ma moc zatrudnienia Ciebie i wiesz do jakiej roli u niego chcesz zaaplikować, znasz wymogi, potrzeby i chcesz faktycznie zaaplikować lub dowiedzieć się wprost o możliwościach pracy (bo np. nie ma ogłoszeń akurat), to wtedy postawiłabym to za cel i informowała adekwatnie do sytuacji o Twoich intencjach z góry. Ale jeśli jeszcze nie wiesz, czy w ogóle chcesz u kogoś czy z kimś pracować i w jakiej roli, to wtedy robisz wywiad bez zgłaszania swojej kandydatury. No bo przecież nie wiesz na co, dopiero się rozglądasz.
W przypadku fizycznego spotkania obowiązuje strój bardziej elegancki niż codzienny, ale nie nazbyt szykowny. Warto pojawić się z lekkim wyprzedzeniem. Jeśli umówicie się np. w kawiarni pamiętaj, że to Ty jako zapraszający powinieneś zapłacić rachunek – nawet w przypadku bezrobocia (a już na pewno nie możesz dopuścić, by gość zapłacił za Ciebie). Bez względu na cel i efekt spotkania zaraz po nim wypada napisać e-mail z podziękowaniem za nie. Wszak, ktoś bezinteresowanie poświęcił ci czas i wykazał się dobrą wolą.
Wywiad informacyjny w praktyce
Na koniec powrócę do mojego przypadku, aby pokazać co ja kiedyś zyskałam dzięki takiemu spotkaniu.
Spotkałam się onegdaj z dawnym znajomym siostry – PR-owcem w firmie tytoniowej. Pomijam już, że kompletnie nie wiedziałam jak się wtedy zachować – nie znałam wtedy idei wywiadu informacyjnego. Mam nadzieję, że nie popełniłam żadnego faux pa!
W każdym razie, podczas spotkania dowiedziałam się, iż mój rozmówca choć ma na koncie wiele sukcesów, to wcale nie przyszły mu one tak łatwo jak się wydawało. Informator podzielił się ze mną historiami o swoich dylematach zawodowych z przeszłości, co świetnie rezonowało z etapem w jakim się wtedy znajdowałam. Rozmowa ta dodała mi wiele otuchy. Znajomy podzielił się ze mną też wtedy kawałkiem wiedzy, którą sam uzyskał na szkoleniu firmowym. Co więcej, pożyczył mi też świetną książkę na temat rozwoju kompetencji w zarządzaniu, który to temat mnie interesował.
Wprawdzie moje problemy nadal istniały, zyskałam jednak nową perspektywę i znowu poczułam wiatr w żaglach…
Ciekawa jestem, co sądzisz o idei wywiadu informacyjnego Drogi Czytelniku?
Może masz na swoim koncie jakieś ciekawe spotkania?
Czy uważasz, że ta metoda może ci pomóc w zdobyciu nowej pracy?
Moc pozdrowień!
Iza
- Chcesz wiedzieć więcej o wykorzystywaniu wywiadów informacyjnych w szukaniu pracy?
- Chcesz poznać metody na tzw. 'cold contact’ bez żadnych kontaktów?
Skorzystaj z programu „Odkryj i zdobądź pracę marzeń”, w którym nauczę więcej o tej i innych technikach szukania pracy
Przejdź tu Odkryj i zdobądź pracę marzeń”
Cześć Iza,
innowacyjny pomysł. Ma to sens. Szczególnie dla studentów i absolwentów, którzy nie mają doświadczenia w danej branży.
Michale, Dziękuję za Twój pozytywny komentarz. Mam nadzieję, iż metoda ta zadziała równie dobrze w Twoim wypadku jak i w moim.
ha!