Od czasu ogłoszenia pandemii dostaję od Was mnóstwo nadzwyczaj emocjonalnych wiadomości. W tym pytacie mnie nieraz, skąd biorę motywację do działania w tym trudnym czasie.
Ciężko tkwić w status quo, gdy się styka z takimi dramatami jak choćby ten „z króla życia na dno”. Jak Ty się czujesz, gdy to czytasz i jak to na Ciebie działa?
Osobiście, gdy zobaczyłam maila z tytułowym cytatem, to poczułam wielki ciężar. Jak musi być ciężko komuś, kto przeżywa osobiście taką sytuację. Zaczęłam też od razu myśleć, jak wesprzeć tą osobę. No i jak zapobiegać tego typu scenariuszom.
To niestety nie jest odosobniony przypadek. Codziennie, w ten czy w inny sposób, wiele osób dzieli się ze mną wyzwaniami z radzeniem sobie z obezwładniającym stresem, lękiem czy przerażeniem w związku z zawodową przyszłością. Nie prowadzę obecnie psychoterapii jednocześnie jako psycholog i człowiek czuję, że nie daje mi to spokoju i czuję jeszcze większą potrzebę działania i pomagania w zgodzie z moim potencjałem.
Oprócz nowych webinarów, postanowiłam m.in. nagrywać codziennie 3-5 minutowe Zawodowe Espresso, w którym obecnie odpowiadam na najważniejsze/ najczęstsze pytania. Tych nagrań jest już 23 i znajdziesz w nich najgorętsze wątki związane z szeroko pojętą zmianą zawodową.
Dziś dodatkowo poniżej przedstawiam analizę sytuacji osoby, która straciła z dnia na dzień niemal cały dochód. To jest case study Pana Jarka, który w komentarzu na moim blogu otwarcie napisał z czym się boryka. Przykład Pana Jarka może dotyczyć wielu z nas.
Dzień dobry. Z wykształcenia jestem politologiem, a z zawodu dziennikarzem i konferansjerem. Udzielam też konsultacji z podstaw wystąpień publicznych i prowadzę profile klubów sportowych w mediach społecznościowych.
Obecna sytuacja w kraju sprawiła, że straciłem niemal wszystkie dotychczasowe źródła dochodu.
Większość zawodowego życia spędziłem w mediach (2010-2018). Równolegle z pracą w mediach zajmowałem się prowadzeniem eventów. Jako konferansjer i/lub spiker sportowy poprowadziłem ponad 500 wydarzeń. Byłem też asystentem dyrektora i PR managerem. Interesuję się SM i wideo marketingiem. Potrafię montować materiały audio (podcasty) i radzę sobie z montażem wideo.
Przez epidemię koronawirusa nie mogę wykonywać niemal żadnej z dotychczasowych prac.
Jakie są Pani wskazówki co do dalszych kierunków zawodowego rozwoju w obecnej sytuacji? A może dostrzega Pani szansę na przebranżowienie, bazujące na moich dotychczasowych doświadczeniach i umiejętnościach? Będę wdzięczny za jakiekolwiek podpowiedzi.
Życzę zdrowia!
Dzień dobry Panie Jarku!
Dziękuję za podzielenie się i szczerość. Bardzo mi przykro z powodu Pana sytuacji. Wiele osób może się teraz z tym zidentyfikować i ma podobny kłopot.
Ma Pan wiele świetnych kompetencji transferowalnych do różnych prac jak i do przeniesienia w świat Internetu.
Pytanie tylko, co Pana z tego najbardziej interesuje. Również określiłabym, na jakim poziomie są Pana poszczególne kompetencje.
Niektóre z Pana zasobów są wstępnie jakoś określone i mogę domniemywać, że poziom jest wysoki, ale bym go jeszcze doprecyzowała. Choćby na zasadzie:
- jaki to poziom, jaki rezultat jest Pan w stanie dostarczyć, co zrobić, w czym konkretnie pomóc.
No i na ile Pana kręcą poszczególne rzeczy.
Dla przykładu montaż wideo. Mój syn też to „potrafi” i sobie „radzi” z tym sam.:) Coś mi jednak mówi, że Pana poziom może być znacznie wyższy niż 11-latka. (Choć oczywiście młodzież może Pana wkrótce prześcignąć, jeśli nie będzie Pan w tym działać i tego rozwijać;)). Jaki jest Pana poziom konkretnie? Jakie filmy Pan montuje? Jaka jest jakość tych filmów? To poziom poziom produkcji agencji marketingowej od social media? Jakby Pan to zdefiniował?
To samo z wideo marketingiem? Co to znaczy? Co się dokładnie pod tym kryje? Pisze Pan skrypty filmów? Zajmuje się wideo marketingiem od A do Z – od pomysłu na film, przez scenariusz, produkcję po dystrybucję? Jakie są tego wyniki?
Warto by tak przeanalizować każdy jeden wątek z Pana wiadomości. Polecałabym Panu, jak i innym osobom w podobnej sytuacji, zrobić:
- nie tylko rewizję posiadanych zasobów,
- co gruntowny opis posiadanych zasobów/potencjału,
- czy wręcz – jak ja to nazywam – zrobić AUDYT KARIERY/ŻYCIA.
To jest potrzebne do wypracowania dalszych pomysłów, tych na „tu i teraz” jak i długoterminowych.
Takie „oszacowanie” wzmacnia też wiarę w siebie i swoje możliwości. Jest też jedną z rzeczy potrzebnych do przekonywania pracodawców, zleceniobiorców czy klientów.
Gdy ktoś nie ma żadnych źródeł dochodu, albo niewystarczające i potrzebuje szybko zarobić/dorobić, to w pierwszej kolejności proponowałabym pracę zdalną – robienie dokładnie tej samej pracy, którą już się robiło tylko online. Poniżej kilka luźnych pomysłów.
- Eventy można prowadzić online i wiele się dzieje nie od dziś w tym temacie w Internecie. Zarówno w sporcie jak i w innych dziedzinach. Nawet jeśli są odwoływane wydarzenia na żywo, to są potrzebne chociażby wirtualne konferencje. Dla szybkiego zarabiania – najpierw zaczynałabym w macierzystej branży, a później ewentualnie brała się za następne.
- Dużo firm musi teraz prowadzić marketing w social mediach, bo nie ma ludzi w dotychczasowych kanałach jak wydarzenia na żywo, typowe miejsca spotkań czy ulica.
- Wideo, to przyszłościowa podstawa w social mediach. Z analiz planów Facebooka na 2020 wynika, że będzie doceniał te Fanpage, które mają dwa wideo dziennie. Tymczasem nie każdy potrafi się zaprezentować czy wypowiedzieć przed kamerą, nie mówiąc o nagraniu, złożeniu, dystrybucji i promocji.
Tych pomysłów widzę dla Pana znacznie więcej. Ma Pan dużo możliwości ze swoimi wszechstronnymi przenośnymi kompetencjami. Ale pomysł to jedno.
Do tego ważna jest też kwestia zdobywania pracy, zleceń i klientów. Oprócz zwrócenia się w miejsce, gdzie jest zapotrzebowanie na dane usługi i prace, ważne jest odpowiednie ich oferowanie – przekonujące przedstawienie pracy/usług i pokonywanie ewentualnych obiekcji. Warto wiedzieć, jakimi metodami to robić, żeby mieć szybki efekt.
Zakładam, że może sobie Pan radzić z czyimś marketingiem. Teraz czas popracować nad swoim!
Tu wracamy do audytu. Pytanie, co obejmuje marketing, który Pan umie już robić. Jaki zakres czynności, na jakim poziomie. Czy umie Pan sprzedawać swoje usługi czy innych? Jak to wyglądało dotąd? Jak to wygląda online?
Oczywiście może Pan szukać klientów tylko na prowadzanie profili i marketing, a nie sprzedaż ich usług przez internet. W każdym wypadku dla klientów przyda się atrakcyjnie przedstawiony zakres Pana prac wraz z możliwymi wynikami. A dla Pana osobiście niezbędne jest określenie, czy Pan będzie umiał sprzedać swoje usługi online, czy musi się tego nauczyć.
Tematów jest sporo, zwykle to przepracowuje z klientami w ramach 18-godzinnego procesu. W tym tygodniu odbędzie się już drugi webinar poświęcony tematowi doboru nowych zajęć, czyli jak przekuć kryzys zawodowy w sukces długoterminowy. Zapraszam!
W każdym razie – powodzenia i proszę dawać nam znać o postępach.
Iza
Dzień dobry. Dziękuję za pochylenie się nad moją sytuacją, jej analizę oraz sugestie dotyczące przykładowych rozwiązań. Od czasu dodania pierwszego komentarza, który Pani cytuje powyżej, pracuję bardzo intensywnie. Moje wysiłki skupiły się na zaznaczeniu silniejszej obecności w Internecie i przeniesieniu punktu ciężkości na aktywności, które dotychczas były tylko dodatkiem. Raz jeszcze dziękuję za okazaną pomoc i również życzę sukcesów!
Dzień dobry! Super, że Pan działa. Proszę dać znać, jak Pan wdroży też te pozostałe sugestie z artykułu. Szczególnie polecam położyć nacisk nie tylko na obecność (marketing, PR czy budowanie marki), a działania związane ze sprzedażą. Mam nadzieję, że widzimy się też dziś na webinarze!:)
Fajne że mogłam odsłuchać webinar i czegoś nowego dowiedzieć się o rynku pracy mam nadzieje że pomoże mi to szybko znaleźć nową pracę bo pozamykali mi wszystkie żłobki a z tego co się zdążyłam zorientować to przynajmniej w mojej branży jest teraz redukcja etatów albo zmniejszenie ilości godzin pracy .Wiele osób z całego etatów przeszły na 1/4 albo 1/2 na bieżąco śledzę co w trawie piszczy. Mam obawy co do powrotu niby jak to to ma wyglądać.W tym zawodzie opiekunki non stop narażone są na choroby trzeba bardzo dbać o swój układ odpornościowy teraz dojdzie strach przed koronawirusem. Bardzo lubię zajmować się maluchami i serce mi pęka bo nie wiem czy dam radę odnaleźć się w nowej rzeczywistości.
Czy mogę na rozmowie kwalifikacyjnej zapytać co na wypadek ponownego zamknięcia placówki i czy mają pomysł na ochronę miejsc pracy bo jak ja mam być miesiąc na umowie a później ktoś mi powie że mnie zwolni to wolę poszukać takiego pracodawcy który zapewni mi stabilność nawet na czas pandemii.
Jak wrócić do pracy wiedząc że mają nadejść jeszcze 2 fale zachorowań jak na na przełomie września i października a druga w luty wiadomo są to pewne prognozy ja nie znalazłam odpowiedzi na te pytania może
Pani Anno, Świetnie, że orientuje się Pani, co się dzieje w Pani branży i szuka pomysłów na to co dalej i wsparcia. Ogólnie może Pani pytać o co zechce na rozmowie.;) Rozumiem Pani pragnienie stabilności. Niestety żaden pracodawca nawet pomimo zapewnień tego raczej zagwarantować nie może. Nawet bez pandemii. Może Panią to zaszokuje, ale myślę, że warto spojrzeć prawdzie w oczy – każda umowa – nawet na czas nieokreślony – jest tak naprawdę tymczasowa. Można ją rozwiązać. Tak jak wspomniałam na webinarze, na rynku nie od dziś jest coraz większa zmienność prac. Teraz może być większa. Nastawiłabym się, że te przestoje mogą się zdarzyć. Lepiej przygotować się na najgorsze, ale spodziewać najlepszego. Szukałabym pracy i wybrałabym najlepszą. Również może Pani jako prywatna opiekunka zarabiać czy dorabiać. A ponadto pomyślałabym, jakie usługi mogła by Pani świadczyć wirtualnie – mówiliśmy o konkretnych pomysłach na webinarze związanych z opieką nad dziećmi. Może je Pani wykorzystać. Albo metodami, o których mówiliśmy wypracować swoje pomysły – dopasowane jak najbardziej do siebie. Podsumowując, nie liczyłabym na pracodawców, a na siebie.
Tu jest więcej na ten temat: https://pracanawymiar.pl/kazda-praca-jest-tymczasowa/