Jak wybrać nowy zawód, by nie zginąć w gąszczu konkurencji?
Często dostaję to pytanie od osób chcących się przekwalifikować czyli zmienić zawód. Pytają o to zarówno osoby marzące o nowej roli na etacie jak i te pragnące własnej działalności gospodarczej. Zastanawiało Cię to kiedyś?
Bardzo mnie cieszy ten wątek, bo w określaniu pracy marzeń – oprócz dopasowania pracy do siebie, do swoich pasji i kompetencji – ważne jest też dopasowanie pracy do zapotrzebowania na rynku. Bez tych wszystkich składników możemy mieć mrzonkę, a nie – zrealizowane marzenie. Dlatego napisałam o tym wszystkim książkę „Pasja to za mało”, a teraz przygotowałam jeszcze post, w którym możesz poznać skrócony przepis na rozpoznanie, czy rynek jest nasycony, czy nie.
CZY JESTEŚ O TO PROSZONY
Jeśli jesteś o coś proszony, to może być świetny pomysł na prawdziwą pracę marzeń dla Ciebie. I to dostępną niemalże od zaraz. Zwłaszcza, gdy to o co cię proszą inni cię pasjonuje. W moim wypadku taką rzeczą, o którą jestem proszona od ponad 10 lat i od której zaczynałam działalność była pomoc z CV (ocena CV, korekta CV, pisanie CV na zamówienie i różne porady w tym temacie).
O co Ciebie proszą inni?
Czy proszą Cię o coś związanego z Twoim nowym pomysłem zawodowym? Co to jest?
Jeśli ktoś prosi Cię o coś, to znaczy, że – raz – jest zapotrzebowanie i dwa – najprawdopodobniej brakuje w Twoim otoczeniu kogoś, kto mógłby to coś zrobić (poza Tobą!:)). Skierowana do Ciebie prośba najczęściej oznacza też, że jesteś osobą wiarygodną czyli taką która ma świetne (czy wystarczająco dobre) kompetencje, by z powodzeniem świadczyć daną pomoc. Tak więc, jeśli to cię pasjonuje, to może być to idealny pomysł na pracę, w której możesz uzyskać spełnienie rozwój i pieniądze.
CO TO ZNACZY, ŻE JESTEŚ PROSZONY
Idealnie jest, gdy ktoś prosi cię o zrobienie tego czegoś, co chcesz robić zawodowo. To jednak może być też prośba o informację, poradę w danym zakresie itp. Również mogą być to po prostu pytania, które zadają sobie ludzie w Twoim otoczeniu na temat dziedziny, która Cię kręci, ale nie skierowane wprost do Ciebie. Może być tak, że Ty sam widzisz brak czegoś w otoczeniu, bo np. sam kiedyś tego potrzebowałeś, ale nie było tego rozwiązania wokół więc opracowałeś je dla siebie i podziałało. Może inni ludzie w Twoim otoczeniu są w takiej sytuacji jak Ty kiedyś i potrzebują Twojego sposobu, wiedzy itp. i możesz im to teraz sprzedać.
„A CO JEŚLI NIKT MNIE O NIC NIE PROSI?”
Dobra wiadomość! To, że nikt Cię jeszcze o to coś nie prosi nie znaczy, że nie możesz tego robić z powodzeniem. W takim wypadku może musisz wyjść z szafy z pomysłem. Zacząć oferować swoje wsparcie (najlepiej od razu usługi) osobom, które potrzebują danego rozwiązania. Jeśli to zrobiłeś i ci to nie idzie – pomimo, że kierowałeś ofertę do osób, które jej potrzebują i ich na nią stać – to bardzo możliwe, że musisz się zwyczajnie nauczyć, jak to oferować lepiej. Wszak nikt nie rodzi z umiejętnością sprzedaży – to kompetencja do nabycia jak każda inna.
KIM SĄ OSOBY, KTÓRE POTRZEBUJĄ TWOJEJ POMOCY
- Czy jest ktoś (jeszcze), kto potrzebuje tego typu pracy (poza osobami, które Cię proszą) i jest w stanie za to zapłacić?
Zacznij teraz wypisywać konkretnych ludzi z imienia i nazwiska jeśli ich znasz. Najpierw z głowy, potem z telefonu, maila czy z Facebooka, LinkedINa itp.
Gdy szukasz etatu to sprawa jest o tyle prosta, że Twoim docelowym klientem jest Twój bezpośredni przełożony w Twojej docelowej roli. Niekoniecznie jest to pracownik działu HR/ Kadr, chyba, że w tym dziale szukasz pracy.
- Ile jest takich osób?
Ile znasz w sumie takich osób w Twoim otoczeniu? Ile jest w sumie podobnych osób w miejscu, w którym chcesz pracować czyli np. w całej Twojej miejscowości?
Wypisz ile konkretnie. Jeśli nie wiesz, to poszukaj statystyk, które pomogą ci określić skalę zapotrzebowania (czyli skalę problemu, którego rozwiązaniem chcesz się zajmować).
Pytanie o ilość jest kluczowe jeśli chcesz określić zapotrzebowanie.
- Gdzie je znajdziesz?
W Twojej miejscowości czy w innej? W jak dużych miastach? Gdzie są skupiska takich osób? W jakich konkretnie miejscach? Czy są jakieś miejsca, zgrupowania do jakich chodzą? Może znajdziesz ich w konkretnych biurowcach a może w firmach? A może w jakiś stowarzyszeniach?
Wypisz, gdzie ich możesz konkretnie znaleźć. To ma być na tyle dokładne, abyś wiedział gdzie dziś czy jutro masz skierować swoje kroki.
- Ile zarabiają?
Z jednej strony mówi się, że jak ktoś naprawdę czegoś potrzebuje, to znajdzie pieniądze. Ale z drugiej nie ma sensu czekać aż ktoś zdobędzie kasę, bo Ty też musisz mieć pieniądze, inaczej możesz pójść z torbami do niechcianej pracy. Tak więc, jak myślisz – kto potrzebuje i jest w stanie zapłacić Ci tyle ile chcesz za Twoją pracę „tu i teraz”?
- Co najbardziej go boli w związku z tematem, w którym możesz pomóc?
To ważne pytanie, bo pomaga ustalić, co jest ważne, co go motywuje do zmiany. Zastanów się też, co sprawi przyjemność tej osobie (w kontekście rozwiązania jakie dostarczyć może Twoja praca). innymi słowy – określi czego tak naprawdę chce.
- Co charakteryzuje te osoby? Po czym je poznasz?
Idąc dalej wypisz cechy charakterystyczne. Może jest coś po czym poznasz te osoby. Idealnie warto wiedzieć nawet, co w ich wyglądzie jest tak charakterystycznego, że będziesz wiedzieć na odległość, że idzie Twój klient. Może to np. określona waga czy otyłość brzuszna, bo chcesz być dietetykiem; a może to płeć, wiek, brak obrączki i waga, bo np. chcesz jako dietoterapueta pomagać niezamężnym kobietom po 30ste chcącym zgubić zbędne kilogramy, by czuć się i wyglądać atrakcyjnie, szczupło i w końcu znaleźć męża.:)
Po czym poznasz swojego klienta?
Opisz to jak najdokładniej – to Twój docelowy klient. Warto wiedzieć, ilu ich jest, gdzie i jak go znajdziesz i rozpoznasz.
KOŃCOWE KALKULACJE
Na koniec warto określić:
-
Ilu potrzebujesz miesięcznie klientów, aby zarobić tyle ile chcesz?
To jest szczególnie ważne, gdy chcesz pracować jako freelancer czy właściciel biznesu.
No i jeśli chcesz, to możesz jeszcze określić:
-
Ile jest osób świadczących daną usługę w Twojej okolicy?
Jeśli liczba osób świadczących daną pracę jest większa niż osób, które potrzebują danej pracy w Twojej okolicy, to może musisz zmienić miejsce świadczenia usługi na takie, w którym konkurencja jest mniejsza. Dzięki internetowi, z którego jak widzę ochoczo już korzystasz:) – masz do dyspozycji praktycznie cały świat.
Na koniec weź pod uwagę, że często nam się wydaje, że potrzebujemy setek, czy tysięcy klientów czy pracodawców podczas kiedy rzadko kiedy tak jest. W przypadku pracy etatowej wystarczy 16-30 potencjalnych miejsc pracy. Ta liczba zakłada spory margines na to, że niektóre stanowiska są już obsadzone i nie ma wszędzie rotacji itp..
Znasz jakieś sposoby na sprawdzenie sensowności danej pracy? – Podziel się w komentarzu.
Znasz kogoś, kto chce się przekwalifikować, ale obawia się konkurencji? – Przekaż mu ten post.
Powiązane posty:
Najnowsze komentarze