Od 2008 roku pracuję online
  • Zapas pachnącego papieru toaletowego w łazience
  • Cukier w szafce na pół roku
  • Fikuśne dekoracje świąteczne
  • Kolorowe sztuczne paznokcie, maseczki i rzęsy
  • Czas poświęcony na oglądanie seriali, portali i social mediów
  • Wypieki, ciasta, ciasteczka
  • Przekąski i używki
  • Abonamenty telewizyjne
  • Wspaniały odbiornik tv, komputer i telefon

Równocześnie brak pracy i wypis z mojego newslettera z następującego powodu…

„Droga Pani, tzw. rynek pracownika w Polsce nie istnieje, co najmniej od roku. Ogłaszając koniec „rynku pracownika” jednocześnie proponując szkolenie za 5400 czy 2000 zł w czasie epidemii na całym świecie i tego co się dzieje… Proszę to przemyśleć.”

Ja oferuję wsparcie, by pomóc wyjść z kryzysu zawodowego lub jemu zapobiec z czym możesz mieć za chwile do czynienia. 

Niektórzy są już w takich emocjach, że przysłaniają im one możliwość działania. Reagują nerwowo, zamiast działać systemowo.

Choćby w rzeczonym newsletterze podałam podpowiedzi, gdzie teraz można złożyć aplikację, bo pojawiają się nowe miejsca, w których potrzeba rąk do pracy.

Za chwilę niestety kolejne osoby będą w podobnym emocjonalnym amoku. O ile nie zaczną działać i wykorzystywać skuteczniejszych metody.

Bardzo mi przykro z powodu sytuacji osób, które są bez pracy i bez perspektyw. Wiem, jak to jest.

Dlatego daję mnóstwo darmowej pomocy. Robię to od lat mimo, że nie jestem dotowana z rządu, fundacji czy przez jakiś sponsorów itd. Nie stoi za mną też bogata rodzina czy mąż. Traktuję to jako moją misję.

Mój ogólnodostępny blog jest wypełniony treściami na temat efektywnego szukania pracy, które dodaję regularnie od 2008 roku. 

Cotygodniowy pomocowy newsletter piszę i opłacam jego wysyłkę z własnej kieszeni, za każdego jednego czytelnika. 

Na darmowych webinarach poświęconych szukaniu pracy – w ramach wykupionego przeze mnie abonamentu  – możesz zapytać o wszystko w temacie.

To jest pracochłonne i czasochłonne. Dzielę się wiedzą, którą regularnie rozwijam inwestując pieniądze, bo widzę w tym sens. 

Czytam też kilometrowe maile, w których ludzie błagają o więcej darmowej pomocy, a chwilę potem co widzę?

Ta sama osoba, która wylała cały ten żal w mailu – chwali się w sieci kolejnym bzdetem, na który poświęciła czas i pieniądze, zamiast na szukanie pracy!

Zdecyduj, czy chcesz inwestować w coś co sprawi, że chwilowo poczujesz się lepiej. Czy wolisz zmierzyć się z problemem i może zacisnąć pasa, i wziąć się na poważnie za szuanie pracy.

Każdy tydzień pozostawania bez pracy przy średniej krajowej sprawia, że tracisz 964 PLN. Możesz w tym czasie zainwestować w swój rozwój i szukać pracy odpowiednio. Możesz w tym czasie zainwestować w swój rozwój i szukać pracy odpowiednio. Co przy roku bezrobocia daje 46 258,565 zł !!!!

Wśród moich klientów są osoby, które przed współpracą miały wynagrodzenie w wysokości 16 tysięcy złotych, a po 25 tysięcy złotych. Co nie jest jak wiadomo kwotą jednorazową, i nawet przy potencjalnym obniżeniu płac w pandemii dalej jest dużą kwotą.

Zdaję sobie sprawę, że nie każdego stać na takie wsparcie i nie każdy ma takie kompetencje merytoryczne, żeby móc tyle od razu zarobić. Dlatego jak moje darmowe rzeczy nie wystarczają, to zawsze też zawsze zwrócić się do Urzędu Pracy.

A ile wydajesz na błachostki?

Także takie są moje przemyślenia. Jakoś nie wierzę, że od biernego czekania coś się po prostu zmieni. Teraz walczymy o to, żeby bezrobocie było jak najniższe. Dużo jest w naszych rękach. Siedząc w domach z założonymi rękami na pewno nie pomożemy sobie, ani gospodarce.

Iza

Izabella Wojtaszek
Magister Psychologii, Trener biznesu i zdobywania pracy marzeń z 11-letnim doświadczeniem pracy online

PS: Polecam zaktualizuj swoją listę zakupów. Kolejny abonament telewizyjny czy nowy odbiornik, to jest coś co możesz zastąpić łatwo grą w planszówkę. A nadmiar cukru może szkodzić na myślenie i trawienie.

PS: Uściślając mój cennik –  cena za program to 1960 zł. Jest to suma rat po 490 zł, które są naliczane przez 4 miesiące szukania pracy pod moim przewodnictwem. W tym czasie możesz tą pracę zdobyć jak to wdrożysz, a jak nie to masz wsparcie. Jak ktoś płaci z góry, to cena jest dużo niższa.