No i stało się! Po kilku dniach niezdecydowanej pogody trzeci dzień lata przebija się słońcem wskazującym na upał. Może być więc tak lub tak. Bardzo gorąco lub bardzo zimno.
Już widzę te dziewczyny, w zwiewnych sukienkach, które czekając na poranny tramwaj kurczą się z zimna. Po południu z kolei można liczyć na widok i… zapach spoconych pach w tramwaju.
Ale to nie koniec czyhających niespodzianek…
Czy zdarzyło ci się kiedyś przyjść na spotkanie ubranym w sposób znacznie odbiegający od reszty obecnych tam osób?
Taka sytuacja może być bardzo niezręczna zwłaszcza, gdy zdarzy się na rozmowie rekrutacyjnej, pierwszego dnia w pracy, czy na wstępnym spotkaniu u klienta.
Wiadomo, nikt nie chce być „pingwinem”. Z drugiej strony nerdem czy dresiarzem też nie. To etykiety, które chyba najczęściej dotykają mężczyzn w kwestii stroju.
Dobrym rozwiązaniem jest coś, co niektóre firmy mają wpisane w regulamin (ileż człowiek uczy się podczas prowadzenia szkoleń;)), a mianowicie: zawsze noś krawat, choćby w plecaku*. Kiedy tylko dotrzesz do siedziby firmy, przyjrzyj się jej pracownikom – winda jest dobrym miejscem do takich obserwacji. Jeśli odbiegasz na niekorzyść możesz dodać ten ostatni ozdobnik w modzie męskiej jakim jest krawat.
Jak się okazuje, krawat jest przyczyną silnych podziałów nawet w świecie inwestorów. Przez część z nich brak krawata jest traktowany jako nadmierna nonszalancja, są też tacy inwestorzy, którzy obecność krawata traktują jako objaw sztywniactwa. No chyba, że mamy do czynienia z kobietą. Przez kobiety krawat jest odbierany jako niesamowicie seksowny element. Tak, gdzieś czytałam:) Jedyne co obecnie może być lepsze niż krawat, to muszka.
Druga ważna kwestia, która wpływa na wizerunek i jest problemem u Polaków to buty. Choć lakierki są eleganckim, łatwym do czyszczenia rozwiązaniem ujarzmiającym nadmiernie roztańczony krok, to latem takie buty mogą być wręcz powodem nasilenia ruchliwości.
Nie jest to jednak powód do zastąpienia lakierek przez klapki, japonki czy adidasy.
Co z resztą stroju? W niejasnych sytuacjach sprawdza się łączenie stylów. Nie mówię jednak o zakładaniu tego co akurat było pod ręką. Warto, a nawet trzeba, się trochę postarać.
Polecam inwestycje w szyte z dobrej jakości tkanin spodnie bez wyraźnych znamion typowych dla stylu formalnego takich jak zaszewki, mankiety na dole. spodnie te jednak powinny być w kant. Najlepiej, by były to czarne biodrówki z prostą nogawką. Można je swobodnie zestawiać z marynarką, swetrem, koszula czy t-shirtem.
*Niestety noszenie plecaka do garnituru nie wygląda najlepiej. Zamiast plecaka polecam torbę na ramię (weź choćby tą od laptopa).
A jak Ty drogi czytelniku radzisz sobie z upałem? Podziel się swoimi refleksjami i dylematami w tej kwestii w komentarzach.
Powiązane wpisy:
A programistów nie obowiązują stroje biurowe, ja ubieram się do pracy jak menel ;P