Wiele osób pyta mnie wciąż, jak było ostatnio w „Pytaniu na śniadanie”. Tym razem komentowałam jako psycholog komunikację w zdalnych grupach. Grupowe komunikatory, choć miały być wsparciem, to nieraz są w nich kłótnie i afery przynoszące dyskredytację zawodową i zwolnienia z pracy.
Temat jest bardzo szeroki, bo nawet jeśli nie udzielamy się w grupach rodzicielskich, na których przykładzie omawialiśmy problem na antenie, to wielu z nas korzysta z grup rozwojowych, zawodowych, czy chociażby z mediów społecznościowych, które same sobie są wielkim zgrupowaniem osób.
Niezależnie od tego jakich tematów dotyczą zdalne fora dyskusyjne, a także jaka jest ich formuła i medium (Facebook, Google, WhatsApp, LinkedIN itp.), to niejednokrotnie widzimy, że dochodzi w nich do publikacji postów, dyskusji, czy komentarzy, które nie stawiają w dobrym świetle samych autorów wypowiedzi.
Jak się komunikować w zdalnym świecie, żeby wyciągnąć z tego korzyści, a nie problemy i konflikty.
Poniżej przedstawiam garść dobrych i złych praktyk.
NIE rób
- NIE krytykuj osobiście i publicznie – Nie mów nikomu, ani o nikim, że jest taki, czy taki. Nie oceniaj ludzi personalnie. Szczególnie nie rób tego wypowiadając się o kimś publicznie. Krytyka jest potrzebna i rozwojowa jednakże, aby miała dobry skutek powinna być dokonywana w sposób konstruktywny, idealnie w kontakcie 1:1, lub w specjalnie stworzonych do tego warunkach psychologicznych.
- NIE używaj epitetów czy etykiet – Unikaj skrajnych negatywnych opinii czyli mówienia, że coś jest wyłącznie złe np. „ta firma wykorzystuje ludzi”, „prezes jest tyranem i oszustem”. To są poważne oskarżenia. Jeśli zostałeś oszukany, to koniecznie domagaj się swoich praw z danym pracodawcą. W razie braku możliwości polubownego rozwiązania sprawy – skorzystaj z pomocy prawników. Kiedy zostaliśmy oszukani, to oczywiście trzeba o siebie walczyć. Jednakże wiele osób używa słowa „oszustwo” pod wpływem emocji i na wyrost. Często kiedy doszło do stosunkowo drobnego nieporozumienia, którego autorzy danych wypowiedzi nie próbowali nawet wyjaśnić z oskarżanym. Po ochłonięciu wielu nie użyłoby tego typu zwrotów i czują się potem źle. Tym bardziej, że ślad zostaje nie tylko w naszym samopoczuciu, ale i w głowach odbiorców oraz w zapisie cyfrowym. Wszystko to może psuć wizerunek profesjonalisty. Co więcej, rzucanie bezpodstawnych publicznych oskarżeń może skończyć się pozwem za oczernianie dla autora szkalujących treści. Dotyczy to również „anonimowych” wypowiedzi, bo nic nie jest anonimowe w świecie technologii.
- NIE przesadzaj – W szczególności unikaj tzw. kwantyfikatorów wielkich, czyli stwierdzeń typu.: zawsze, nigdy, wcale, nic, wszystko. Zły przykład: Wszystkiemu winny jest mój przełożony, który nic nie potrafi i wcale nie potrafi zarządzać. Kolejny zły przykład: To jest najgorsza pracownica na świecie, wszystko czego się dotknie robi źle. Widzisz jakie błędy zostały popełnione w tych przykładach? Jakie widzisz kwantyfikatory? Jakie skrajne etykiety?
TAK rób
- Złap dystans do sprawy – Gdy ktoś cię zdenerwuje, to napisz – jeśli musisz – co cię trapi. Uwzględnij w tym, jak się czujesz i czego byś potrzebował, aby rozwiązać problem. Jednak nie wysyłaj i nie publikuj pod wpływem emocji tych wiadomości. Ochłoń, weź głęboki wdech i wydech. Odreaguj np. idąc na spacer lub przebieżkę. Zrób coś co poprawi ci nastrój. Idź spać. Zastanowisz się ponownie nad odpowiedzią, gdy złapiesz należyty dystans.
- Używaj komunikatów „ja” takich jak uważam, jestem, czuję itp.
- Odnoś się do faktów i konkretnych zachowań i zdarzeń, a nie oceny osoby, całej branży, rynku czy świata. Inaczej możesz też urazić innych reprezentantów danej grupy i zrobić sobie niepotrzebnie dodatkowych wrogów, zamiast wspierających sympatyków.
- Powołuj się na liczby i statystyki jeśli chcesz pokazać, że coś ma większą skalę i zasięg niż pojedyncze zdarzenie.
- Uwzględnij inne „kolory”, niż tylko czerń i biel, bo świat nie jest 0-1.
- Spieraj się za zamkniętymi drzwiami – Kwestie sporne rozwiązuj na priv. Jeśli masz do kogoś zastrzeżenia, to poproś o spotkanie czy rozmowę. Porozmawiaj 1:1 choćby przez telefon i wyjaśnijcie sobie sprawy. Pisanie o kimś negatywów może sprawić, że wyeskalujesz konflikt i pogorszysz sytuację, czy relacje, zamiast naprawić. Nie mówiąc o tym, że publiczna niekonstruktywna krytyka może stawiać ciebie samego w złym świetle. Jeśli jesteś niezadowolony ze współpracy z pracodawcą i odchodzisz z pracy, to możesz umówić się na tzw. exit interview z działem personalnym. Pisanie na forach dyskusyjnych anonimowych opinii jest mało wiarygodne i nie do końca uczciwe, a IP komputera można wyśledzić. Oczernianie innych osób czy pracodawców zostawia niemiłe wrażenie i może wzbudzać obawy, co do osoby oczerniającej w przypadku starania się o kolejne prace. Przez publikowanie emocjonujących złych ocen możesz stworzyć wrażenie osoby skrajnie rywalizującej i konfliktowej. Rekrutujący może się obawiać, że jeśli cię zatrudni i pójdzie coś nie tak w pracy, to zamiast rozwiązać problem u podstaw, to będziesz to utrudniać, wzniecać konflikty i rozsiewać złą opinię. Rozumiem, że mogłeś mieć nieprzyjemne sytuacje, które bolą. Warto to jednak wyjaśnić dyskretnie i na ile się da. Następnie wyciągnąć wnioski i po prostu iść dalej skupiając się na rozwoju i pozytywach.
Nieporozumienia, to ludzka sprawa i mogą zdarzyć się wszędzie, gdyż wszyscy jesteśmy istotami społecznymi. Towarzyszące nam w takich sytuacjach emocje mogą być dla nas samych bardzo przydatne, gdyż podpowiadają co jest dla nas ważne i czego potrzebujemy. Warto się w nie wsłuchać.
Weź jednak pod uwagę, że odbiorcy też mają emocje i potrzeby. Uwzględnij je przygotowując swoją wypowiedź. Zastanów się:
– Czy na pewno masz rację? Jakie są alternatywne interpretacje? Jak sprawa może wyglądać z drugiej strony?
– Co tobą kieruje? Jaka intencja? Jakie emocje? Może kieruje tobą złość? Złość sama w sobie ma energię działania, która może być świetnym motywatorem do rozwiązania problemu. Jednak jeśli przeradza się w agresję słowną, czy np. w pasywną agresję (np. odgrywanie się w innych sytuacjach; wycofanie, obrażanie się, opieszałość czy inne utrudnienia w pracy), to należy nad tym popracować i ukierunkować energię płynącą ze złości w konstruktywne działania rozwiązujące faktyczny problem.
– Czy sam chciałbyś coś takiego usłyszeć? Jak byś się czuł słysząc czy widząc wypowiedź, którą przygotowałeś?
Branie pod uwagę emocji i potrzeb obu stron jest podstawą do efektywnej komunikacji. Dobranie odpowiednich słów, sposobu oraz kanału rozmowy, to kolejny krok, który może pomóc zapobiec nieporozumieniom oraz rozwiązać je najlepiej jak się da dla obu stron.
Co myślisz o internetowych publicznych dyskusjach? Jakie korzyści widzisz w udzielaniu się na forach? Bierzesz w nich aktywny udział? Czy jesteś obserwatorem?
– Podziel się odpowiedziami w komentarzu. Lub dołącz do dyskusji na LinkedIN:
Najnowsze komentarze