Kiedy organizujesz i sprzątasz swoje biurko?
Mam nadzieję, że nie jak w amerykańskich filmach – po zwolnieniu z pracy;) U mnie w ferworze pracy w tygodniu nie ma za bardzo czasu na gruntowną organizacje. Zostaje sobota.
Mam tyle różnych cennych zapisków, że jakoś żal je wyrzucać. Zgodnie z metodą GTD (Getting Things Done) na co dzień wkładam je do odpowiednich kuwetek lub teczek, a potem do podręcznego archiwum w segregatorach.
Segregatory kojarzą mi się jednak za bardzo hmmm… Biurowo czy studencko. Nie żebym miała coś przeciwko biurom czy studiowaniu;) Chodzi o to, że chciałabym nadać segregatorom trochę duszy. W tym celu można zabawić się w scrapbooking czy inny decupage i przy okazji nieco się zrelaksować. Trzeba na to jednak sporo czasu a pogoda taka piękna. Przeglądając francuską książkę do dekoracji wnętrz wpadłam na prosty i elegancki pomysł na opisanie segregatorów. Zamiast bawić się w dekorację, drukować etykiety czy robić je fluo markerami opisałam je ręcznie srebrnym pisakiem. Podobno tak opisują albumy do zdjęć (które muszą być czarne) Francuzi. No to teraz tak opisują segregatory Polacy, a przynajmniej jedna Polka:) Od razu jakoś przytulniej się zrobiło:) ) Mała rzecz a cieszy! Teraz chce się sięgać do segregatorów na okrągło:)
Masz jakieś swoje patenty na organizacje papierologii?
Co robisz żeby w pracy czuć się jak w domu? – Napisz w komentarzu poniżej.
PS: Chcesz zmienić coś więcej w pracy? Na przykład pracę? Zajrzyj tu.
Najnowsze komentarze