Od 2008 roku pracuję online

Wielu z nas zastanawia się, CO ROBIĆ W ŻYCIU.

Dlatego dziś mam coś specjalnego dla Ciebie…

Jedną z technik, która może pomóc Ci odkryć Twoje powołanie zawodowe. Technika nosi tytuł „Before I die”/ „Nim umrę”.


Opisałam ją pod wpływem właśnie odbywającej się akcji na Politechnice Warszawskiej.

Nim zaczniesz, słowo o mojej intencji. Podchodzę do tej techniki profesjonalnie, ale to jest delikatna sprawa. Nie chodzi o to, by kogoś straszyć czy żerować na prymitywnych instynktach.

Osobiście ze śmiercią na poważnie mierzyłam się już dwa razy, w tym leżąc na intensywnej terapii więc czuję, jak emocjonalny to może być temat. Siłą rzeczy musiałam się jednak „zaprzyjaźnić” ze śmiercią. Długo nie miałam odwagi, by o tym powiedzieć ale głęboko wierzę, że spojrzenie na życie od strony śmierci daje dużo korzyści:
  • Zobaczenie siebie i swojego życia z szerszej perspektywy i określenie, co dla nas jest naprawdę ważne i co w związku z tym robić w życiu,
  • Określenie priorytetów. Zdystansowanie się od mało istotnych drobiazgów, które czasem niepotrzebnie nas męczą,
  • Poza tym jeśli wierzyć badaniom, osoby które zmierzyły się ze śmiercią swoją lub bliskich dużo częściej dokonują prawdziwej zmiany życiowej.

Warto więc symbolicznie zmierzyć się z tematem. To co musisz zrobić, to odpowiedzieć sobie szczerze na pytanie:

Co chcesz zrobić przed śmiercią?

Co byś zrobił dziś, gdyby był właśnie ostatni dzień Twojego życia?

No albo jeśli wolisz …

Co byś zrobił, gdyby zostało Ci dwa tygodnie życia?

Bardzo często ta pierwsza rzecz, która nam przyjdzie do głowy to jest, to co jest dla nas akurat najważniejsze w życiu.

Nie wszyscy mamy jednak od razu totalną jasność. Tym bardziej, że możemy mieć dużo różnych wartości. Dlatego dobrym pomysłem może być zrobienie listy 20 rzeczy.

Zastanów się, co możesz robić w życiu, tak żeby to wszystko zrealizować na liście.

Jeśli nie widzisz wspólnego mianownika, to może musisz wybrać najważniejsze.

Dobrą techniką może być też rzut monetą. Nie po to by zdawać się na los, ale po to, że gdy moneta jest w górze to wtedy pojawia się jasność czego chcemy./ „Co będzie jak wypadnie opcja B? – Przecież ja tego nie chcę!”/

Najpewniej to co będzie na górze listy, to będą Twoje priorytety. Często jest tam jakaś forma zadbania o ukochanych bliskich itp. Na końcu najczęściej znajdują się podstawowe potrzeby. No chyba, że nie jadłeś od rana, a  Twój romantyczny parnter akurat mocno cię zdenerowował. Wtedy numerem jeden będzie pewnie Twój żołądek;) Musisz więc rozróżnić, co jest chwilową potrzebą, a co trwałą wartością.

Dobrym pomysłem może być zajęcie się tym problem, który „nie daje ci żyć”. Może czas by go rozwiązać? Skoro nikt nie ma na to recepty, to może powinieneś sam wymyślić rozwiązanie?!
Dla przykładu, jeśli masz taki katar, że „umierasz” i przez to nie możesz robić tego co kochasz, czyli np. oglądać śmiesznych filmów o kotach na YouTube, to może trzeba wynaleźć urządzenie, które Ci umożliwi płynne oczyszczanie nosa podczas pracy.

Oczywiście mówimy symbolicznie. Coś mi mówi, że od czasu do czasu trafia Ci się „coś, co nie daje Ci żyć” i to może być dobry pomysł na zajęcie.

No a jeśli chcesz zostawić coś po sobie, jakiś ślad, coś dla potomnych, to może musisz coś stworzyć, coś co odzwierciedli, to co chcesz dać od siebie innym. Może mógłbyś się tym zająć zawodowo? Albo tak zaprojektować swoje życie, by móc codziennie, regularnie dawać z siebie cząstkę tego, co chcesz zostawić po sobie?

Zachęcam byś teraz wpisał swoją wiodącą odpowiedź w komentarzach.

Wspaniałego weekendu!

Iza

Izabella Wojtaszek

Psycholog/Trener biznesu i zdobywania pracy marzeń

Pomagam stworzyć WYMARZONE ŻYCIE zawodowe

www.pracanawymiar.pl

PS: Nie mówię, że „tu i teraz” czy nasza „przeszłość” nie są ważne – mamy 3 orientacje temporalne, które składają się na, z tego co mi wiadomo, jedno życie, więc warto brać pod uwagę również pozostałe perspektywy, by każdy dzień przeżyć najlepiej jak możemy.